Dzięki właścicielom PUBU CAPTAIN MORGAN http://www.captainmorgan.cypel.pl/pub.php?l=pl&m=pub&k=pub&p=pub mogliśmy zakończyć naszą drogę. Ryby trafiły na talerz!
Pani Iza przygotowała, żeby nam pokazać, stare z lat trzydziestych ubiegłego wieku książki kucharskie.
Kucharze z Morgana specjalnie dla nas urządzili pokaz swojego kunsztu, mogliśmy z bliska zobaczyć jak przygotowują potrawy z dorsza i flądry.
Czuliśmy się bardzo ważnymi gośćmi! Dziękujemy!
Niesamowity jest wystrój pubu, można w nim poczuć duszę dawnego łowienia ryb. Wszędzie pełno pamiątek związanych z kutrami, rybakami, żeglarstwem.
Szczególne wrażenie na nas zrobił model statku w całości zrobiony z ości dorsza.
Na koniec zostaliśmy poczęstowani przepysznym obiadkiem. Ola stwierdziła, że jeszcze nigdy nie smakowała jej tak ryba!
Zostawiliśmy w Morganie naszą skromną publikację "Z morza na talerz". Mamy nadzieję, że umili komuś czekanie na posiłek. A jest na co czekać, bo jedzonko, jak mieliśmy szansę sami sprawdzić, pierwszorzędne!!!
Jeszcze raz dziękujemy pani Izo! To była bardzo przyjemna i najpyszniejsza nasza lekcja!