piątek, 6 czerwca 2014

    


Dziś ostatnie nasze spotkanie projektowe. Trochę smutno, że OSTATNIE.




Dzięki właścicielom PUBU CAPTAIN MORGAN  http://www.captainmorgan.cypel.pl/pub.php?l=pl&m=pub&k=pub&p=pub mogliśmy zakończyć naszą drogę. Ryby trafiły na talerz!


   Pani Iza przygotowała, żeby nam pokazać, stare z lat trzydziestych ubiegłego wieku książki kucharskie. 

Kucharze z Morgana specjalnie dla nas urządzili pokaz swojego kunsztu, mogliśmy z bliska zobaczyć jak przygotowują potrawy z dorsza i flądry. 



Czuliśmy się bardzo ważnymi gośćmi! Dziękujemy! 
Niesamowity jest wystrój pubu, można w nim poczuć duszę dawnego łowienia ryb. Wszędzie pełno pamiątek związanych z kutrami, rybakami, żeglarstwem. 
Szczególne wrażenie na nas zrobił model statku w całości zrobiony z ości dorsza.


Na koniec zostaliśmy poczęstowani przepysznym obiadkiem. Ola stwierdziła, że jeszcze nigdy nie smakowała jej tak ryba!



    Zostawiliśmy w Morganie naszą skromną publikację "Z morza na talerz". Mamy nadzieję, że umili komuś czekanie na posiłek. A jest na co czekać, bo jedzonko, jak mieliśmy szansę sami sprawdzić, pierwszorzędne!!!



    Jeszcze raz dziękujemy pani Izo! To była bardzo przyjemna i najpyszniejsza nasza lekcja!

wtorek, 3 czerwca 2014

         
     
       Dziś skorzystaliśmy z zaproszenia właścicieli kutra Hel - 150. To największa jednostka w helskim porcie. Łowi do 20 ton ryby przy jednym połowie! 
Zostaliśmy oprowadzeni po całej jednostce. Opowiedziano nam w jaki sposób łowi się ryby "do celów konsumpcyjnych". Bo Hel - 150 tylko takie łowi.
Byliśmy pod wrażeniem wszechobecnej nowej technologii! Sonary, GPS, monitory, pompy zasysające rybę z pokładu, nowoczesny, potężny silnik.
Ale były też sieci i igły (po kaszubsku kleszczyki) do ich naprawy. Ogromne wyciągarki, szekle o różnej możliwości trzymania...
Dziękujemy za ciekawą lekcję!








Nam podobały się całkiem przestronne kajuty.




środa, 28 maja 2014

Spotkanie 8
        Dzisiejsze spotkanie miało charakter bardzo roboczy. Pani Ewa ponaglała, robiliśmy ostatnie poprawki w naszej broszurze. Musieliśmy jeszcze opisać przebieg realizacji naszego projektu i odpowiedzieć PISEMNIE na kilka pytań. Ale udało się! Praca konkursowa gotowa i wydrukowana!
          Dobrze, że mimo zakończenia projektu dalej będziemy się jeszcze spotykać! Bo zostaliśmy zaproszeni na przyszły czwartek do smażalni Captain Morgan. Tam razem pogotujemy i zjemy pewnie jakieś samodzielnie wykonane smakołyki!

A oto efekt naszej pracy:

Z Morza na Talerz


     

wtorek, 27 maja 2014

Spotkanie 7      
      Dziś spotkaliśmy się, żeby zadecydować które zdjęcia zrobione przez dziewczyny dodamy do "owoców" naszej pracy projektowej. Za zadanie miały uwiecznić aparatem fotograficznym kutry zacumowane w helskim porcie. W końcu to kuter jest pierwszym przystankiem naszych przysmaków morskich w drodze na nasze talerze! Interesują nas nie tylko pod względem walorów estetycznych, ale doszukujemy się widoku szczegółów. Wyciągarek do sieci i innych urządzeń zainstalowanych na kutrach służących do połowu.







        Chłopcy szukają informacji o sposobie połowu śledzi, dorszy i flądry. Te informacje chcielibyśmy umieścić w naszej publikacji.





piątek, 23 maja 2014

Spotkanie 6     
     Kontynuujemy naszą pracę nad broszurą dokumentującą nasze małe "śledztwo". Bo jak te wszystkie smakołyki trafiają z morza na nasz talerz?
         Uczniowie samodzielnie wcześniej rozdzielili role i zadania projektowe. Ponownie sprawdzamy jak kto wywiązuje się z powierzonych mu obowiązków.  Poganiamy tych, którzy nie wystarczająco przykładają się do pracy!
            Teraz musimy ukoronować naszą dwumiesięczną pracę. Wszystkie materiały zebrać w jedną publikację. Uczniowie wykonują do niej własnoręcznie ilustracje. Porządkujemy zdjęcia, wspólnie podejmujemy decyzje, które zostaną umieszczone w publikacji konkursowej.

      Nieuchronnie zbliża się termin ukończenia prac konkursowych. A my tak bardzo chcemy jechać na obóz!





wtorek, 20 maja 2014

   




W ramach projektu "Pomorskie - dobry kurs na edukację" uczniowie klasy piątej naszej szkoły w dniu 19 maja 2014 r. wzięli udział w jednodniowych zajęciach "Pomorski Program Edukacji Morskiej".






     Zajęcia odbywały się na terenie Harcerskiego Ośrodka Morskiego w Pucku. Uczniowie uczestniczyli w czterech blokach tematycznych: marynistyka, ratownictwo, ekologia i żeglarstwo. Każdy blok obejmował 1,5 godzinne zajęcia warsztatowe.




     Najatrakcyjniejsze dla dzieci okazało się żeglarstwo, cudownie spędziliśmy na jachtach te półtorej godziny, pływając po Zatoce Puckiej.





  
  Pogoda nam wyjątkowo dopisała, zajęcia były ciekawe, a obiadek który zjedliśmy w międzyczasie był pyszny!


czwartek, 15 maja 2014

Spotkanie 5
             W ten czwartek spotkaliśmy się, żeby omówić nasze dotychczasowe przedsięwzięcia, oraz zaplanować to, co jeszcze chcielibyśmy zrobić w ramach projektu.
Bo jeszcze czeka nas wizyta na kutrze rybackim, gdzie chcielibyśmy się dowiedzieć jak od strony technicznej wygląda połów ryb, oraz mamy umówione spotkanie w lokalnej smażalni ryb, gdzie zdradzą nam tajniki i przepisy serwowania słynnych na całą Polskę potraw z ryb. Bo przecież do takiej miejscowości jak nasz Hel wczasowicze przyjeżdżają z całej Polski, żeby nie tylko zaczerpnąć kąpieli morskich i słonecznych, ale też zjeść świeżą rybkę!

              I tym tropem dalej podążamy. Ustaliliśmy, co byśmy chcieli, żeby znalazło się w naszej publikacji, przydzieliliśmy sobie role. Sprawdziliśmy, czy do tej pory członkowie grupy projektowej wywiązywali się z przydzielonych im zadań. I możemy powiedzieć: jak na razie wszystko nam się udaje! Oby tak dalej!

poniedziałek, 12 maja 2014

Spotkanie 4        

      12 maja braliśmy udział w zajęciach zorganizowanych na plaży w Helu. Kolejny raz pomogła nam Stacja Morska w Helu. Tematem naszych zajęć byli "Mieszkańcy Bałtyku i ich siedliska".
Wyposażeni w spodniobuty (wodery), wiadra, kasiorki, podbieraki oraz najważniejszy włok, ruszyliśmy na plażę.

włok wzdłużbrzeżny - ciągnione, sieciowe narzędzie do połowu ryb.
 

Dobraliśmy się w pary. Pierwszą parą był Michał z Michałem. Michały ubrały wodery :) i trzymając włoka tak jak zalecała pani Justyna, dokonali połowu.
Najobfitszy połów miała kolejna para Kacper z Igorem. Z włoka wyjęliśmy: Stornie wielkości dłoni, krewetki atlantyckie (większe i w kolorze czerwonym) i bałtyckie (mniejsze, jasne), Cierniki, Tobiasze, Dobijaki.



Jak zwykle najbardziej interesowaliśmy się czy gatunki, które złowiliśmy są jadalne. I tak pani Justyna opowiedziała nam, że Cierniki są gatunkiem jadalnym, ale mają w sobie dużo pasożytów. Jako ciekawostkę możemy dodać, że podobno wojska Napoleona żywiły się ciernikami, gdy już nic innego nie mieli do jedzenia.  Tobiasz, mała rybka z rodziny dobijakowatych, jadalna, ale bardzo mała. Stosowana jako przynęta dla wędkarzy. Na kutrach bywa przerabiana na mączkę rybną.
Stornia - inaczej flądra, płastuga, ryba jadalna, często goszcząca na naszych stołach. W niektórych restauracjach podawana jest ikra z turbota, panierowana, podawana z chrzanem, podobno bardzo pożywna!
Przez dwie godziny 8 osób zrobiło 4 zaciągi. Złowiliśmy tyle ryb, że moglibyśmy zrobić "zupę z owoców morza". Czyli morze nas wyżywi!

Szczególnie podobała nam się praca w woderach, czyli wysokich butach do wędkowania. Jak widać na zdjęciach niektórzy cali mogli się w nich schować :)
Kuba, potknął się o kamień w wodzie i nawet wspomniane wodery nie uratowały go przed całkowitym przemoczeniem! Całe szczęście nawet kataru nie dostał.






środa, 7 maja 2014

Spotkanie 3          

              6 maja odbyliśmy warsztaty w Stacji Morskiej w Helu. Tematem były "Ryby Bałtyku"
Ze względu na temat naszego projektu "Z morza na talerz" prowadząca pni Justynka starała się nam zwrócić uwagę w szczególny sposób na gatunki jadalne, wykorzystywane obecnie w gastronomii, ale też te dawno zapomniane, podobno bardzo smaczne!
          I tak podał nam wypróbowany przez siebie sposób pieczenia okoni morskich, tak aby ich wyjątkowe łuski nie stanowiły problemu.
         Usłyszeliśmy ciekawą historię na temat minoga morskiego, kiedyś uważanego za rybę.
Minogi według źródeł historycznych były wyjątkowym rarytasem podawanym na stołach królewskich! Potem rybacy uważali je za "odpad połowowy" i były nimi przeważnie skarmiane zwierzęta gospodarskie. Obecnie minogi są bardzo rzadkie, są gatunkiem objętym ochroną. Ciało minoga mogliśmy zobaczyć zakonserwowane w słoju.
         Pani Justynka na slajdach pokazała nam płastugę, potocznie zwaną flądrą, pokazała gdzie ma nerkę, przestrzegając, że zostawienie jej w czasie patroszenia ryby spowoduje, że będzie ona gorzka na talerzu!

    Druga część warsztatów to sekcja śledzia. Oprócz informacji kulinarnych o tych najpopularniejszych rybach na naszych stołach, mieliśmy wreszcie dowiedzieć się co tam jest w środku? Dostaliśmy rękawiczki, kuwety, pęsety i skalpele!
Znaleźliśmy serce, jelita, pęcherz pławny, ikrę, kręgosłup, a nawet serce. Potem dokonaliśmy dekapitacji czyli odcięcia głowy. Tam pani Justyna pokazała nam jak znaleźć otolity - największe kosteczki słuchowe, służące do określania wieku ryby.

         Po warsztatach poszliśmy jeszcze popatrzeć na foki w helskim fokarium. Najwięcej czasu spędziliśmy przy basenie gdzie pływały małe foczki.
Spędziliśmy ciekawie te 2 godziny!






               
             



            

czwartek, 24 kwietnia 2014

             24 kwietnia 2014r.  uczestniczyliśmy w warsztatach zorganizowanych w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Było FANTASTYCZNIE! Pierwsze zajęcia miały temat: "Po co komu węzły marynarskie i do czego służy kod sygnału." Drugi blok "O tradycjach i zwyczajach marynarskich". Warsztaty prowadzili panowie Maciej Radon i Krzysztof Wygnał. Mówili arcyciekawie! Czas płyną w tajemniczym, niesamowitym tempie. Helanie wykazali się ogromną wiedzą, którą zaimponowali panu Maćkowi i Krzyśkowi. I nagle: "Już koniec?" Na pewno wrócimy aby więcej czasu spędzić w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Na koniec poszliśmy na pyszne pierogi do Pierogarni na Skwerze Kościuszki. Wyjazd zaliczamy do bardzo udanych!